Kwiaty doniczkowe ożywiają każde wnętrze i nadają mu swoisty klimat.
Każda z nas lubi je mieć, dbać o nie, spoglądać w ciągu dnia.Ale oko gospodyni cieszą tylko kwiaty zadbane.
Jak więc dbać o nie, aby zrewanżowały nam się pięknymi, zdrowymi liśćmi, lub jeśli to okazy kwitnące – pięknymi kwiatami?
Nie ma na to jednej, złotej rady. Rad jest kilka.
Dobra ziemia
Nie możemy naszych kwiatów wsadzić w byle co. Nie nadaje się do nich ziemia, którą pod osłoną nocy wykopiemy przed blokiem lub na poboczu drogi. Trzeba pofatygować się do kwiaciarni i zakupić ziemię ogrodniczą.
Na dno doniczki sypiemy wówczas warstwę piasku lub drobnych kamieni i dopiero na to kupioną ziemię. Nie może być ona zbyt mocno ubita, gdyż korzenie kwiatów potrzebują dostępu powietrza.
Druga sprawa, gdy chodzi o ziemię, to jej odczyn. Tylko przy właściwym pH podłoża, rośliny będą się zdrowo rozwijały.
Większość roślin hodowanych w naszych mieszkaniach lubi środowisko obojętne lub słabo kwaśne. Są, oczywiście, pewne wyjątki ale nie będę tutaj o nich wspominać.
Trzecia sprawa to odpowiednie nawożenie. Jest ono konieczne, gdyż niewielka ilość ziemi, jaka jest w doniczce, dość szybko ulega wyjałowieniu. Obecnie na rynku jest kilka dość dobrych preparatów, przeznaczonych do roślin doniczkowych.
Temperatura
Nawet najlepsze podłoże nie pomoże, gdy temperatura w mieszkaniu będzie się gwałtownie zmieniać. Przeciągi już nie jedną roślinę doniczkową wykończyły.
Nie ma innego wyjścia, jak zafundować roślinom stabilne warunki, czyli temperaturę około 18-20 stopni. Latem, oczywiście jest ona wyższa. Nic nie szkodzi, taka pora roku. Nie należy jednak doniczek wystawiać na pełne słońce.
Oświetlenie słoneczne
Zanim wprowadzimy do naszego mieszkania jakiekolwiek rośliny, musimy wiedzieć dwie rzeczy. Na jakie strony wychodzą nasze okna i jakie oświetlenie preferują dane gatunki.
Nie da się światłolubnych okazów hodować w zachodnio-północnych pokojach, i na odwrót: południowe słońce wykończy każdego cienioluba. Dlatego zwracajmy uwagę na te sprawy.
Wilgotność powietrza
Odpowiednia wilkodność wpływa bardzo korzystnie na rośliny pokojowe. Należy mieć to na uwadze szczególnie zimą, gdy powietrze w mieszkaniach jest bardzo suche. Konieczne jest wówczas zastosowanie nawilżacza, choćby w postaci ceramicznego pojemnika zawieszanego na kaloryfer.
Podlewnie
Rośliny trzeba podlewać. Wie o tym każdy. Nie każdy jednak potrafi robić to prawidłowo.
Przede wszystkim woda, nasza zwykła kranówka, powinna się przed użyciem odstać co najmniej 24 godziny. Ma to niebagatelne znaczenie. Chodzi nie tylko o chlor, który w tym czasie się ulotni, ale także o temperaturę wody. Temperatura zbliżona do pokojowej jest bardziej przyjazna.
Rośliny podlewamy delikatnie, tak aby woda od razu wsiąkała. Zbyt duży strumień ubije ziemię na powierzchni i uniemożliwi dostęp powietrza do korzeni. Należy też uważać aby nie zamoczyć dolnych liści. Dobrym rozwiązaniem jest wlewanie wody do podstawki tak, aby roślina od dołu sama ją pobierała. Szczególnie ważne jest to w przypadku roślin których liście mają włoski.
Podlewać należy z umiarem, w zależności od pory roku. Lepiej podlać mniej niż utopić roślinę.
Zraszanie i mycie
Wraz z roślinami doniczkowymi należy zakupić zraszacz i opryskiwać rośliny mgiełką jeden, dwa razy w tygodniu.
Poza tym wszystkie rośliny potrzebują mycia. Nie tylko przy okazji wiosennych porządków ale częściej, nawet co miesiąc. Mycie roślin jest bardzo ważne. W ich liściach znajdują się liczne, malutkie szpareczki, dzięki którym oddychają one i odparowują wodę. Wszechobecny kurz zatyka i przesłania te otworki, powodując gorszy ich rozwój.
Rośliny, które posiadają owłosione liście, czyścimy na sucho. Ostrożnie odkurzamy listki delikatną, mięciutką szczoteczką, na przykład taką do czesania niemowląt.
Dbajmy o nasze rośliny. Właściwie zadbane i pielęgnowane odwdzięczą nam się stokrotnie.